niedziela, 2 listopada 2008

Dzień Zaduszny

Dzień Zaduszny niby taki sam, jak wszystkie inne, zawsze dodatkowo ubrany w aktualny przymiotnik, który pozwala je częściowo od siebie odróżniać, jak np. słoneczny, wietrzny, chłodny itp. Taki sobie zwykły, jakby jeden z wielu w życiu. W życiu, którego nie da się w kilku słowach dokładnie określić.
Wszystkim jednak wiadomo, że życie dopóki trwa, jest przez cały czas ciągłą walką wszystkiego ze wszystkim, więc i w tym dniu walka też się odbywa, tylko jest to walka zupełnie inna. W normalnych dniach zawsze walczy ktoś z kimś i coś z czymś, a nie zawsze wiadomo o co i nie zawsze wiadomo czy ta walka jest uzasadniona, czy jest konieczna. Może tylko za wyjątkiem zwierząt i roślin, gdzie zawsze wszystko jest proste i zrozumiałe. Rośliny walczą o światło, przestrzeń i wodę, a zwierzęta o przyjaźń i przetrwanie. Ponadto tak rośliny, jak i zwierzęta, walczą o zachowanie gatunku. Zupełnie inaczej wygląda to zagadnienie w odniesieniu do człowieka, bo człowiek to istota pod każdym względem najbardziej skomplikowana.

Otóż w tym wyjątkowym dniu wszystko odbywa się w sposób zupełnie odmienny. W tym dniu mamy do czynienia ze zbliżeniem się do siebie dwóch światów - Świata BYTU ze światem NIEBYTU - ale nie na drodze walki, lecz na drodze jakby wyjątkowego zbliżenia i przyjaźni. Zatem oba te światy nie walczą ze sobą w tym dniu, a tylko spotykają się, zbliżają się do siebie, jakby chciały podać sobie ręce, a przez to stworzyć lepsze warunki do przepływu informacji pomiędzy nimi.
W tym właśnie nadzwyczajnym dniu spotykają się ludzie żywi ze świata bytu z ludźmi bliskimi, których już nie ma, z ludźmi którzy w swojej wędrówce życia przeszli już na drugą stronę do świata niebytu, do świata wieczności.

Jedyna walka, jaka występuje w czasie tego spotkania, to walka zupełnie innego rodzaju. Walczy tu nasza Pamięć z naszym Zapominaniem i w jej wyniku, zależnie która ze stron jest silniejsza - rodzą się mniej lub bardziej rozległe Wspomnienia. Nie zapominajmy, że tych wspomnień potrzebują obie strony i obie strony o nie zabiegają. My po tej stronie naszego bytu, a Oni po tamtej stronie swojego niebytu. Ich istnienie w świecie niebytu, ale w bliskiej odległości od nas, zależy wyłącznie od tego, jaka będzie nasza Pamięć o Nich, gdyż to ona jest właśnie tą energią podtrzymującą wspólną więź.

Jeżeli ta więź zostanie zerwana, oni muszą od nas się oddalić, bo nic już ich nie będzie łączyć z naszym światem. Choć z wielkim żalem, ale będą musieli odejść w Niepamięć. Tam już ich nie znajdziemy nigdy. To właśnie tylko w tym kontekście często używane słowo “nigdy” jest prawdziwe i ostateczne.

Pielęgnowanie pamięci o Nich to nasz święty obowiązek. Tylko w ten sposób możemy okazać im nasz dla nich szacunek, złożyć im nasz hołd, a jednocześnie przez to utrzymać z nimi łączność.
W każdym dowolnym dniu, przy różnych okazjach, kiedy rozmyślamy o czasie, co już upłynął, kiedy przychodzą na myśl wspomnienia takie, że pod ich wpływem chciałoby się porozmawiać, powiedzieć coś czego nie powiedziano wcześniej komuś, kogo już niestety nie ma i już nie będzie nigdy, to wtedy człowiekowi robi się przykro.

Ale oto w tym szczególnym dniu poświęconym pamięci tych, co już od nas odeszli, powstaje taka okazja, że można z nimi porozmawiać. Po to ten dzień został utworzony i nazwany zadusznym. W tym właśnie dniu można przekazać im to, co mamy do przekazania i od nich również drogą telepatyczną można otrzymać wiadomości, które chcą nam przekazać.
To wszystko jest możliwe. Potrzebna jest do tego tylko nasza silna wola i wiara w spełnienie naszego postanowienia. To ta wiara sprawi, że nasze myśli połączą się z ich myślami podróżującymi w świecie niebytu, a ich z naszymi. Wszystko odbędzie się na drodze telepatii. Musimy tylko tego bardzo chcieć i wierzyć, że tak się stanie.

Być może nadejdzie czas, kiedy będziemy umieli w dowolnym czasie łączyć się z nimi przez możliwość dostrojenia częstotliwości fal nadawanych i odbieranych przez nasz mózg. Być może wtedy będziemy również mogli otrzymywać ich obraz, jak w telewizji. To nie jest wykluczone.

I rzeczywiście, nie jest to wykluczone, jeżeli uwzględnimy informację , że zostało skonstruowane “Bezprecedensowe urządzenie elektroniczne, służące do odbioru, wyboru oraz możliwości oglądania scen i wydarzeń z przeszłości. Z wyglądu przypomina normalny odbiornik TV". (Tylko niestety, wynalazek ten jest utajniony).

To jest rewelacyjny wynalazek, który może całkowicie zmienić nasze poglądy na przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Może dokonać rewolucji w naszym sposobie myślenia i w naszej wiedzy o życiu fizycznym oraz życiu pozagrobowym. Może poszerzyć wiedzę o świecie naszym i odkryć przed nami światy, których nie znamy, a jedynie tylko domyślamy się ich istnienia. To wszystko może być, ale nie będzie dopóty, dopóki wynalazek pozostanie w ukryciu. Skoro utrzymuje się go w utajnieniu, na pewno są po temu powody bardzo ważnej natury. To daje wiele do myślenia.

A tymczasem w tym zadusznym dniu, w dniu święta naszych Drogich Nieobecnych, łączą się z nimi nasze o nich wspomnienia, a oni sami są wtedy razem z nami. Jest to jedyne, co możemy dla nich zrobić i jedynie to, czego oni od nas oczekują. Oni są zawsze i wszędzie tam, gdzie są o nich nasze myśli i wtedy, kiedy o nich myślimy i pamiętamy. I na razie póki co, niechaj tak już pozostanie.

Brak komentarzy: