sobota, 27 lipca 2019

Współczesny patriotyzm


Radio Pogoda podało dnia 8.6.19, że 23,5 tysiąca Polaków mieszkających w Anglii, złożyło wnioski o nadanie im obywatelstwa angielskiego. O czym to świadczy?
Dawno temu, bo jeszcze w ubiegłym wieku, znajomy Żyd powiedział: „Ojczyzna jest tam, czyj chleb się je”. Dlatego nie ma się czemu dziwić, że taka sytuacja u nas w Polsce powstała. Poza tym jest to również niewątpliwy skutek współczesnego wychowania naszej młodzieży przez rodziców i szkołę oraz wpływ sytuacji w kraju tworzonej przez naszych polityków piastujących najwyższe stanowiska w organach władzy naszego państwa.
Przykład idzie z góry. Nasi wielcy dygnitarze mówiąc o obywatelach naszego kraju w czasie swoich wystąpień nie używają takich określeń, jak nasz naród, nasi obywatele, nasze społeczeństwo lub nasi wyborcy, a tylko takich określeń, jak Polacy od nas oczekują, myśmy Polakom obiecywali, my z Polakami rozmawiamy na spotkaniach itp. To jest tak jakby oni nie czuli się takimi samymi Polakami wybranymi przez naród do zajmowania określonych stanowisk, tylko byli jakąś wyższą kastą rządzącą naszym narodem i traktują nas, jak rzeszę swoich poddanych.

Dowodem na to jest choćby fakt, że zagranicznym przedsiębiorcom organizującym w Polsce swój biznes, gwarantują 20 letnie zwolnienie od podatków, natomiast Polak chcący w swoim kraju zorganizować jakąś wytwórczość nie może liczyć na takie ulgi, a przeciwnie, nie mając jeszcze żadnego przychodu, musi już płacić wysokie ubezpieczenie. Poza tym stosunek płacy najniższej do najwyższej zawiera się w granicach 1:40, ale są również granice znacznie wyższe, a o kominach płacowych to nawet nie warto wspominać. Zatem nie ma się czemu dziwić, że w narodzie utrwala się nowy sposób rozumienia patriotyzmu niczym nie przypominającego tamtego znanego nam urodzonym przed Drugą Wojną Światową.