czwartek, 12 listopada 2020

Niechlujna mowa

Pamiętamy to słynne „nie chcem, ale muszem”.Wtedy to zdanie wypowiedziane przez naszego noblistę, a później najwyższego dostojnika państwa było traktowane z przymrużeniem oka, ale teraz, jak się okazuje ma ono szerokie naśladownictwo wśród naszych polityków, a nawet spotyka się wśród wykładowców wyższych uczelni w czasie ich wystąpień telewizyjnych. Słowa kończące się na „ę” i „ą” wymawiane są jako „em” i „om”. Niechlujstwo to nie kończy się na tym. W przeddzień rocznicy 11 listopada, również w telewizji osoba występująca z informacją o zmotoryzowanym marszu powiedziała: „zapraszam do udziału w samochodach, w motocyklach i w rowerach”. To już jest kompletny skandal, a tym bardziej, że nikt z pracowników w TVP odpowiedzialnych za poprawność językową nie piętnuje takiego niedbalstwa.

niedziela, 1 listopada 2020

Dzień Pamięci

Takim dniem jest Dzień Zaduszny, który specjalnie jest poświęcony tym, co już od nas odeszli i już nigdy się z nimi nie spotkamy, a nasza więź z nimi będzie utrzymywana tak długo, jak długo będzie trwała o nich nasza pamięć. Dzień ten powinien również skłaniać nas do uświa­domienia sobie, że my też w swoim czasie odejdziemy, podobnie jak ci, co odeszli przed nami. W tym dniu mamy do czynienia ze zbliżeniem się do siebie dwóch światów. Świata BYTU ze światem NIEBYTU, na drodze, jakby wyjąt­kowego zbliżenia i przyjaźni. W tym właśnie nadzwyczajnym dniu spo­tykają się ludzie żywi ze świata bytu z ludźmi bliskimi, których już nie ma, z ludźmi którzy w swojej wędrówce życia przeszli już na drugą stronę do świata niebytu, do świata wieczności. Takich wspomnień potrzebują obie strony i obie strony o nie zabiegają. My po tej stronie naszego bytu, a Oni po tamtej stronie swojego niebytu. Ich istnienie w świecie niebytu, ale w bliskiej odległości od nas, zależy wyłącznie od tego, jaka jest nasza Pamięć o Nich, gdyż to ona jest wła­śnie tą energią podtrzymującą wspólną więź. Jeżeli ta więź zostanie zerwana, oni muszą od nas się oddalić, bo nic już ich nie będzie łączyć z naszym światem. Choć z wielkim żalem, ale będą musieli odejść w niepamięć. Tam już ich nie znajdziemy nigdy. To właśnie tylko w tym kontekście często używane słowo „nigdy" jest prawdziwe i ostateczne. Pielęgnowanie pamięci o Nich to nasz święty obowiązek. Tylko w ten sposób możemy okazać im nasz dla nich szacu­nek, złożyć im nasz hołd, a jednocześnie przez to utrzymać z nimi łącz­ność. W każdym dowolnym dniu, przy różnych okazjach, kiedy rozmyślamy o czasie, co już upłynął, kiedy przychodzą na myśl wspomnienia takie, pod których wpływem chciałoby się porozmawiać, powiedzieć coś cze­go nie powiedziano wcześniej komuś, kogo już niestety nie ma i już nie będzie nigdy, wtedy człowiekowi robi się przykro. Ale oto w tym szczególnym dniu poświęconym pamięci tych, co już od nas odeszli powstaje taka okazja, że można z nimi porozmawiać. Po to ten dzień został utworzony i nazwany dniem zadusznym. W tym wła­śnie dniu można przekazać im to, co mamy do przekazania i od nich również drogą telepatyczną można otrzymać wiadomości, które oni chcą nam przekazać. To wszystko jest możliwe. Potrzebna jest do tego tylko nasza silna wola i wiara w spełnienie naszego postanowienia. To ta wiara sprawi, że na­sze myśli połączą się z ich myślami podróżującymi w świecie niebytu, a ich z naszymi. Wszystko odbędzie się na drodze telepatii. Musimy tylko tego bardzo chcieć i wierzyć, że tak się stanie. Być może nadejdzie czas, kiedy będziemy umieli w dowolnym czasie łączyć się z nimi przez możliwość dostrojenia częstotliwości fal nada­wanych i odbieranych przez nasz mózg. Być może wtedy będziemy również mogli otrzymywać ich obraz, jak w telewizji. To nie jest wyklu­czone. A tymczasem w tym zadusznym dniu, w dniu święta naszych Drogich Nieobecnych łączą się z nimi nasze o nich wspomnienia, a oni sami są wtedy razem z nami. Jest to jedynie to, co możemy dla nich zro­bić i jedynie wszystko to, czego oni od nas oczekują. Oni zawsze są wszędzie tam, gdzie są o nich nasze myśli i wtedy, kiedy o nich myśli­my i pamiętamy.