czwartek, 12 listopada 2020

Niechlujna mowa

Pamiętamy to słynne „nie chcem, ale muszem”.Wtedy to zdanie wypowiedziane przez naszego noblistę, a później najwyższego dostojnika państwa było traktowane z przymrużeniem oka, ale teraz, jak się okazuje ma ono szerokie naśladownictwo wśród naszych polityków, a nawet spotyka się wśród wykładowców wyższych uczelni w czasie ich wystąpień telewizyjnych. Słowa kończące się na „ę” i „ą” wymawiane są jako „em” i „om”. Niechlujstwo to nie kończy się na tym. W przeddzień rocznicy 11 listopada, również w telewizji osoba występująca z informacją o zmotoryzowanym marszu powiedziała: „zapraszam do udziału w samochodach, w motocyklach i w rowerach”. To już jest kompletny skandal, a tym bardziej, że nikt z pracowników w TVP odpowiedzialnych za poprawność językową nie piętnuje takiego niedbalstwa.

Brak komentarzy: