sobota, 22 grudnia 2007

Narodowa paranoja

Absurdalne rozumowania

To jest naprawdę trudne do zrozumienia, kiedy zastanawiam się nad zjawiskiem występowania ptasiej grypy, jej rozprzestrzenianiem się i sposobami zapobiegania.
Z jednej strony uspokaja się społeczeństwo mówiąc, że jeżeli mamy podejrzenie o skażenie ptasiego mięsa, to wystarczy mięso przetworzyć w temperaturze 70 stopni, a ręce po obróbce mięsa umyć ciepłą wodą z mydłem i to całkowicie zabezpiecza przed zakażeniem.
Z drugiej jednak strony na terenach, gdzie powstały ogniska wystąpienia ptasiej grypy, wybija się setki tysięcy indyków i kur zgodnie z obowiązującymi zarządzeniami sanitarnymi. Ogłasza się strefy skażone i rozkłada się maty dezynfekujące.

Pomiędzy jednym i drugim jest wyraźna sprzeczność.
Jeżeli to schorzenie nie jest takie groźne, to po co poddaje się utylizacji setki tysięcy ptaków i marnuje się dziesiątki ton mięsa z ptaków nawet nie zarażonych, niszcząc je profilaktycznie tylko dlatego, że znalazły się na terenie strefy skażonej?
Przecież można by przerobić je na konserwy. Mamy na świecie miliony ludzi głodujących, którzy chętnie by je nabyli po obniżonej cenie, a w ostateczności mamy dostatecznie dużo zwierząt mięsożernych, dla których wg zapewnień służb weterynaryjnych nawet mięso skażone, wcale nie jest groźne. I po co ta cała hipokryzja? Chyba tylko na użytek społecznego spokoju i dobrego samopoczucia instytucji odpowiedzialnych za stan sanitarny kraju.

Narodowa paranoja!

Media telewizyjne ogłaszają jako wielkie osiągnięcie (Polsat-Fakty 16.12.07), zjazd bezrobotnych i bezdomnych do Krakowa na ogólnopolską wigilię. Przygotowano na nią kilka tysięcy litrów zupy i kilka ton bigosu. Na wigilię przyjechało 50 tysięcy bezdomnych i bezrobotnych.
Rzeczywistość jest jednak taka, że każdy z nich zje poczęstunek wartości najwyżej kilkunastu złotych. Natomiast za swój przyjazd zapłaci kilkadziesiąt złotych. Gdzie zatem jest tu jakikolwiek sens?
Media jednak tę imprezę uważają za wielki sukces organizatorów. Przypominają o jej dynamicznym rozwoju i co rocznym wzroście liczby uczestników.
Szanowni władcy mediów, przestańcie traktować swoich widzów i słuchaczy, jak przysłowiowych przygłupów, którzy wg waszego mniemania, poddawani przez was wieloletniemu urabianiu, już nie
potrafią myśleć samodzielnie!

Brak komentarzy: